Dla wszystkich ciekawych mojego wrażenia z pobytu w Bułgarii zapraszam na post :) Myślę, że dobrze rozmyśliłam podział i łatwo będzie Wam się czytało, pozdrawiam!
DROGA/ JAZDA AUTOKAREM
Jazda do najprzyjemniejszych nie należała, około 30 godzin w autokarze, jedynie ratowała klimatyzacja(przez, którą jestem w tym momencie chora). Przejazd przez Słowację i Węgry był najprzyjemniejszy - dobra droga, postoje też nie najgorsze. Czas szybko leciał, niestety męką był przejazd przez Rumunie, przez 12 godzin naoglądałam się biedy na ulicach i miałam wrażenie, że ciągle czają się gdzieś złodzieje:P(czasami ładne widoki też napotkaliśmy). Na przejeździe granicznym długo też nie musieliśmy czekać, a raz mieliśmy sprawdzane paszporty i dowody osobiste.
WALUTA
Główną walutą w Bułgarii jest lew. Na mieście dużo jest kantorów więc łatwo wymienić. Z tego co pamiętam to 20 euro = 37 lewów. Co do cen w Złotych Piaskach wszystko jest dość drogie( po przeliczeniu na złotówki). Podstawowe rzeczy : Coca-cola 2lewy, jedzenie 5lewy, wejście do klubów 7-10lewy.
JĘZYK
Co do języka - przekonać się można, że cała nauka angielskiego w szkole poszła w las jeżeli chodzi o takie wyjazdy. W hotelu zdecydowanie przeważają Polacy oraz animatorzy(między innymi Elvis) są z Polski i wszystkie atrakcje na basenie, takie jak zumba, aerobik wodny czy mecze w piłkę wodną są prowadzę w języku polskim. Jednak w recepcji czy w hotelowym sklepiku dogadać da się po angielsku i rosyjsku. Przydadzą się podstawowe zwroty(w hotelu : "ile to kosztuje", "gdzie jest...?", "czy moge klucz XXX", "Czy moge prosić o...?") na ulicach czasami zaczepiają obcy ludzie, z którymi też można porozmawiać na jakieś luźne tematy, najbardziej chodzi o to, żeby się nie zestresować ;-)
ZAKWATEROWANIE/HOTEL
Mieszkałam w hotelu Dana Palace. Niestety już na starcie miałam małe problemy, bo przyjechaliśmy za wcześnie i pokoje nie były gotowe - czekanie 4 godzin na miejsce do spania i wniesienie walizek na 4 piętrze i nie działające 2 windy - masakra. Do tego w pokojach nie było widać żadnego przygotowania(które trwało 4 godziny przecież...), drzwi zepsute, poplamione ręczniki hotelowe oraz rozwalające się łóżko. Mieliśmy zadanie, aby wszystkie usterki zapisać na kartkach, ponieważ hotel na wszystkim chce zarobić(przykładowo koledzy za brak poszewki zapłacili 10euro). Moja grupa została posądzona o niesprzątanie i o brud ogólny, a panie sprzątaczki codziennie przychodziły i zmieniały nam papier toaletowy oraz wywalały śmieci, a kurz jak był na telewizorze tak został do końca wyjazdu, a no własnie w każdym pokoju był telewizor( w 3/4 nie działający), lodówka. Dodatkowo balkon oraz łazienka( niektóre pokoje z prysznicem, w innych normalna wanna). Do dyspozycji był basen przy hotelu, na którym było zawsze z rana ogrom ludzi i trzeba było szybko lecieć zajmować leżaki :D
MIASTO/PLAŻA
Na każdym kroku można spotkać tam stoiska z pamiątkami na przemian z barami. Wszystko tak, żeby przyciągnąć uwagę turystów i udaję się ;-) Promocje dla kobiet, gratisowe napoje po wyznaczonej godzinie :P Ze znajomymi napotkałyśmy fajny bar, gdzie dostałyśmy zniżkę, bo byłyśmy Polkami:P Natomiast na plaży chodziło parę osób, które sprzedawało świeże owoce w kubkach, królował melon i arbuz. Na plaży był ratownik, który siedział tyłem do morza(?!) i poczytywał gazetę, nawet nie wiem czy można było na niego liczyć. Woda słona, a fale bardzo wysokie - bez porownanie jeżeli chodzi o Bałtyk.
JEDZENIE/NAPOJE
Jeżeli ktoś się już interesował moim hotelem i chce się sugerować wpisami na różnych forach to muszę uprzedzić, że ludzie mają zbyt wielkie wymagania jeżeli chodzi o "potrawy"(jeżeli tak to można nazwać). Jedzenie było do przeżycia, najczęściej w porze każdego posiłku było coś innego. To prawda, że większość rzeczy nie była dobra, ale można było coś oprócz pizzy i arbuza znaleźć do zjedzenia - trzeba było tylko chcieć. Na mieście też kilka razy coś skosztowałam. Nie mogłam się nie oprzeć i nie zjeść kebaba :D Skusiło nas to, że facet pracujący przy stoisku wołał "zajebiste kebaby", kurcze może serio - przemknęło to przez myśl. Nic z tych rzeczy.... nie byłyśmy już tam ani razu Jednak podejście numer 2 do bułgarskich kebabów z frytkami zrobiłyśmy już w ostatni dzień i zamówiłyśmy w barze tuż przy samej plaży, ah bez porównania z tym wcześniejszym! Jadłam też tam churros oraz lody w niezliczonych smakach na wagę.
ROZRYWKA/KLUBY
Klubów jest pod dostatkiem:) Ja byłam w dwóch w Papaja oraz w Alcatraz Club. W tym drugim więcej można było napotkać Polaków i wejściówka było o wiele tańsza. W tym pierwszym natomiast była selekcja tzn. niskich i młodych nie wpuszczano dodatkowo mozna było palić papierosy, co było zabronione w Alcatrazie i to chyba mi najbardziej przeszkadzało, że już po pewnym czasie tańczyło się miedzy petami, a pijani ludzie puszczali w twarz dym... Dwa razy w tygodniu na hotelowym basenie odbywało się POOLPARTY :) Fajna sprawa, można było tańczyć na scenie, albo siedzieć w basenie. W inne wieczory było organizowane karaoke, seansy filmowe oraz wybory na Miss i Misstera(moja grupa wygrała obydwie kategorie;D).
OGÓLNA OPINIA
Nie było najgorzej, może po niektórych opisach(hotel) wydawać, że ten wyjazd był męczący i beznadziejny, to jednak zaprzeczę temu! :) Było na prawdę tyle rzeczy, które rekompensowały nam Dana Palace, przede wszystkim morze, które jest cudowne pod każdym względem i LUDZIE ! Spotkałam tam mnóstwo wspaniałych ludzi, z którymi spędziłam bardzo miło ten pobyt, każdą wolną chwile i którzy umijali mi czas wolny :)
W przyszłym roku też na pewno pojadę nie wiem czy Bułgaria(a bardzo bym chciała), może coś innego, może cos dalej :) Wszystko okaże się już niebawem. A ktoś z Was był w Bułgarii?
W przyszłym roku też na pewno pojadę nie wiem czy Bułgaria(a bardzo bym chciała), może coś innego, może cos dalej :) Wszystko okaże się już niebawem. A ktoś z Was był w Bułgarii?
Mnie też mega męczyła podróż autokarem... A o klubach w Bułgarii już wiele słyszałam :) świetna relacja, hotel rzeczywiście mógłby być lepszy... A w Chorwacji też przewważają Polacy, mało używałam angielskiego ;)
OdpowiedzUsuńale fajne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńPerfekcyjne wakacje !
OdpowiedzUsuńJa znam przeważnie rosyjski i bez problemu umiałam się dogadać w Egipcie
OdpowiedzUsuńFajny post
Street-Carolina.blogspot.com
Tez bylam 3 lata temu w Bułgarii na obozie :) U nas panie sprzątaczki to .. kradły z pokoi .. :P
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs,
http://peerfectlly.blogspot.com/2013/08/konkursgiveaway.html :)
musiało być fajnie ;-)
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia ;) Bułgaria jest piękna ;*
OdpowiedzUsuńbyłam w Bułgarii kiedyś :D
OdpowiedzUsuńświetny ten post :)
OdpowiedzUsuńa zdjęcia jeszcze lepsze ! :D
ja za rok wybieram się do Bułgarii :>
Śliczne zdjęcia ;) Nigdy nie byłam w Bułgarii ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*
Tam jest cudownie! :)
OdpowiedzUsuńswietne zdjecia! z mila checia bym tam pojechala :)
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam do mnie :)
świetne wakacyjne i optymistyczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńHi what a cute nice blog honey you have.....My name is Marie I am a Blogger based in italy and I was wandering if we could follow each other GFC bloglovin
OdpowiedzUsuńLet me know I will follow back as always! Love Marie.
www.mariezamboli.com
Join giveaway with Romwe on www.mariezamboli.com
pięknie !
OdpowiedzUsuńbyłam dwa lata temu w Bułgarii z przyjaciółkami fantastycznie wspominam ten wyjazd <3
zapraszam do mnie ;)
jeju, zazdroszczę:) mimo wszystko :3
OdpowiedzUsuńja za 2 tygodnie jade do Bułgarii, tylko mam nadzieję, że jeszcze pogoda będzie ;)
OdpowiedzUsuńmam nadzieje, że będzie :) jak ja byłam, to w cieniu było około 34stopni!
OdpowiedzUsuńBardzo przydatna notka czytałam z zapartym tchem. Świetna relacja, można się było wiele dowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńI ♥ Bułgaria!
Zapraszam.
Czytałam i słyszałam już wiele opisów Bułgarii, jednych pozytywnych, innych negatywnych, jednak chyba sama muszę się przekonać :)
OdpowiedzUsuńleżaczki na plaży to jest to :)
OdpowiedzUsuńjeszcze tam nei była. :PP
OdpowiedzUsuńależ zazdroszczę :-) cudowne zdjęcia! dołączam się do obserwatorów, xoxo
OdpowiedzUsuńChciałabym tam pojechać *.*
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia ;) Chciałabym pojechać do Bułgarii ;D Pozdrawiam, Invictus ;)
OdpowiedzUsuńwspaniałe miejsce na ziemi!!!
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia!!!bardzo mi się tam podoba:))
OdpowiedzUsuńPozazdrościć !
OdpowiedzUsuńtakie cudne fotki <3
Witam! Nominuje cię do Liebster Blog Award! Miłej zabawy! <3
OdpowiedzUsuńhttp://mrs-sociopath.blogspot.com/2013/08/nominacja-do-liebster-blog-award.html
super jest ten post :)
OdpowiedzUsuńświetne fotki ! *_*
zapraszam do mnie :*
Śliczne letnie klimaty:)
OdpowiedzUsuńmiło wspominam Bułgarię :) fajne zdjęcia
OdpowiedzUsuńświetny blog:) zdjęcia cudne:) pozdr:)
OdpowiedzUsuńfollow?:):):)